Skompletowanie wszystkich ubrań oraz dodatków dla Panny Młodej to prawdziwe wyzwanie. Musimy zwracać uwagę nie tylko na to, by czuć się pięknie, ale i wygodnie. Sam zachwyt to nie wszystko. Jeśli kupimy upragnione buty do sukni, które już po kilkudziesięciu minutach obetrą lub odparzą nasze stopy, to możemy zapomnieć o weselu. Podpowiadamy więc, jak mądrze kupować, by nasze buty ślubne były nie tylko kobiece i piękne, ale i komfortowe.
Najpierw suknia
Trzeba pamiętać, że suknia i buty nie stanowią dwóch odrębnych elementów ubioru Panny Młodej. Oba muszą się uzupełniać i wizualnie do siebie pasować. Jeśli więc nie mamy jeszcze kupionej sukni, nie powinnyśmy tym bardziej kupować butów. Oczywiście warto wybrać się na spacer po sklepach, zorientować się, jakie modele są dostępne i poprzymierzać różne rodzaje. Jednak swoją ostateczną decyzję najlepiej uzależnić od koloru, długości, fasonu oraz dodatków. Zupełnie inne buty kupimy, gdy nasza suknia ślubna sięga kolan lub łydki. Wtedy obuwie jest ważnym elementem, który podkreśla kształt nóg, wysmukla, dokańcza wizualnie całą kreację. Natomiast buty w połączeniu z suknią do ziemi mogą być znacznie delikatniejsze i służyć przede wszystkim wygodzie.
Nie kupuj na ostatnią chwilę
Kompletując wszystkie elementy swojego stroju oczywiście najpierw warto kupić suknię. Nie oznacza to jednak, że wszelkie inne dodatki – obuwie, bielizna, biżuteria – nie są już tak istotne i mogą poczekać na swoją kolej znacznie dłużej. Odkładanie takich zakupów na ostatnią chwilę może sprawić, że nie zdążymy już znaleźć odpowiednich butów i nie dopasujemy ich do koloru lub kroju swojej sukni. Możemy również nie zdążyć ich odebrać i wtedy będziemy musiały w dniu ślubu zastanawiać się, jak rozwiązać ten kłopot. Jeśli zamierzamy zamówić swoje obuwie online, powinnyśmy zrobić to najpóźniej 6 tygodni przez weselem i upewnić się, że wybrany przez nas sklep szybko realizuje zamówienia. Choć niektóre zakupy mamy już w swoim domu po zaledwie dwóch dniach, to czasami sprowadzanie produktów i ich dostawa potrafi trwać dwa do trzech tygodni! Nie warto czekać więc z zakupem do ostatniej chwili i później stresować się, czy zdążą do nas dotrzeć na czas.
Załóż je wcześniej
Gdy już wybierzemy takie buty do sukni, które naprawdę się nam spodobają, to powinnyśmy sprawdzić jeszcze ich wygodę. W dniu ślubu będziemy je miały na nogach nawet przez kilkanaście godzin! Nie możemy więc pozwolić sobie na to, by już na początku wesela zaczęły nas boleć stopy. Jeśli mamy skłonność do obtarć i wszystkie nowe buty powodują u nas zaczerwienienia oraz odparzenia, to koniecznie powinnyśmy ubrać je wcześniej. Warto założyć je na stopy i wybrać się na spacer lub pochodzić w nich chociaż w domu. Oczywiście trzeba uważać, by ich nie zniszczyć, więc nie może być mowy o przechadzkach po lesie lub polnej drodze. Warto jednak skorzystać z nich kilka razy przed ślubem, by później nie cierpieć.
Buty do sukni – czy tylko białe?
Jeśli stawiamy na tradycję i nie chcemy jej zmieniać, to zwykle wybierzemy buty w odcieniu bieli, kości słoniowej, szampana lub ewentualnie ecru. Warto jednak nie bać się odważniejszych odcieni i postawić na akcenty. Cała nasza stylizacja musi być wierna obranemu stylowi. Jeśli więc zdecydowałyśmy się na retro lub vintage, to wszystkie dodatki muszą do tego nawiązywać. Jednak nadal pozostaje swoboda w doborze koloru swoich butów do sukni. Coraz więcej kobiet decyduje się na buty złote, srebrne lub w odcieniu różowego złota. Kolor naszego obuwia może również nawiązywać do naszych dodatków lub koloru bukietu. Jeśli uwielbiamy fioletowe lub czerwone kwiaty i właśnie takie będziemy miały w dłoniach w dniu ślubu, to i nasze buty będą wtedy wspaniale wyglądać.
Bez zbędnego stresu
Choć ślub jest bardzo ważnym wydarzeniem, to nie warto niepotrzebnie się stresować. Jeśli już wcześniej dopilnujemy tego, by nasze buty do sukni odpowiadały obranemu stylowi oraz były wygodne, nic nie powinno nas zaskoczyć. Zawsze możemy kupić drugą parę, którą założymy w przypadku obtarcia czy zniszczenia lub zabrać ze sobą swoje ulubione, w których czujemy się pewnie. Choć prawdopodobnie ich nie założymy, to sama ich obecność pomoże pokonać niepotrzebny stres.
